Zosia i Kacper
Kacper: Zosiu, jeśli wypijesz moje kakao, dam ci 2 euro.
Zosia: Daj spokój, przecież wiesz, że nienawidzę mleka, szczególnie ciepłego.
Kacper: Zośka, błagam, nie dam rady, już mi niedobrze, a na obiad ma być krupnik. Nie mogę skonsumować dwóch takich okropieństw jednego dnia.
Zośka: Jeśli chcesz, mogę zjeść twoją porcję zupy. Ja uwielbiam krupnik.
Aleks
Moja siostra Ina ma alergię na czekoladę. Nie wiem, jak można tak żyć. Ja mógłbym jeść cze- koladę na śniadanie, obiad i kolację. Żałuję tylko, że nie mam alergii na szpinak. Fuj, nie ma nic gorszego!
Sara
Kiedy przyjeżdża do nas moja babcia z Polski, zawsze woła: „Saruniu! Chodź, spróbuj! Przywiozłam ci pyszną swojską kiełbaskę! Mam też kabanosy”. Nie chcę robić przykrości babci, więc próbuję, ale to jest straszne. Wszystko później śmierdzi czosnkiem. Wolałabym polską czekoladę.
Pan Twardowski
Dzieci, dziś porozmawiamy o preferencjach kulinarnych. Ja bardzo lubię wszystkie owoce i warzywa, bo są bardzo zdrowe. Nie cierpię jedynie brukselki. Już odkąd byłem mały, brukselka była moim największym koszmarem. A wy? Czego nie lubicie?
Julka
Moja mama mówi, że cukier to biała śmierć. Poza tym skoro mam być gwiazdą, powinnam dbać o linię, więc zdecydowałam, że nie będę jeść słodyczy. Nawet tych wspaniałych czekoladowych muffinek Aleksa. Nie i już!
Bartek
Jestem wegetarianinem. Nie jem mięsa, bo kocham wszystkie zwierzęta, nie tylko mojego psa Bazyla. Na początku mama nie była szczególnie zadowolona z mojej decyzji, ale teraz już nie ma nic przeciwko i robi mi pyszne kotlety z kalafiora.
Zosia
Saro, czy w tej sałatce są krewetki? Wygląda tak pysznie, ale jestem uczulona na owoce morza i jeśli zjem chociaż kawałek, spuchnę jak balon, a nie chciałabym popsuć ci przyjęcia.