Opadły już emocje i zostały tylko wspomnienia po biwaku survivalowym, który odbył się w ubiegłym tygodniu w lesie, niedaleko leśniczówki w Hordzieżce. Wydarzenie „Porachunki z przygodą” opracował i przeprowadził Krzysztof Petek – instruktor survivalu i samoobrony, organizator dalekich wypraw, dziennikarz, autor książek dla dzieci i młodzieży.
Biwak rozpoczęliśmy budową obozowiska: rozkładaniem hamaków, przygotowaniem paleniska i toalety. Dzień w lesie upłynął na ćwiczeniach: samoobrony, rozpalania ognia z mokrego drzewa, strzelania do celu, poruszania się w trudnych warunkach, orientacji w terenie z mapą i busolą. Uczyliśmy się także budować szałasy, nocą skradać się w ciemnym lesie, rysować mapy, wspólnie przygotowywać posiłki w kociołku i piec chlebek trapera nad ogniskiem. Czas na biwaku wypełniony był rozmowami i opowieściami.
Spotkanie na łonie natury okazało się dla nas wielkim wyzwaniem, podczas którego zrozumieliśmy, że jesteśmy przyzwyczajeni do wygody. Na własnej skórze przekonaliśmy się, że w nocy w lesie może być bardzo chłodno, a woda sama się nie nagrzeje. Nauczyliśmy się, jak ważna jest współpraca, logistyka i hart ducha w przetrwaniu trudnych warunków. Biwak zapadnie nam w pamięci naprawdę na bardzo dłłuuuugo.
0. Biwak survivalowy zorganizowano w zeszłym tygodniu.
1. Biwak miał swoją nazwę i określony cel.
2. Biwak został zorganizowany przez profesjonalnego instruktora.
3. Biwak zaczął się od wykładu, jak przeżyć w trudnych warunkach.
4. Uczestnicy biwaku uczyli się, jak gotować bez ognia.
5. Na biwaku był zakaz rozmawiania.
6. Uczestnicy biwaku uświadomili sobie, że na co dzień mają komfortowe warunki.