Jest piękny, słoneczny, jesienny dzień. Dzieci i pan Twardowski są w ogrodzie Zosi i Kacpra, rozpoczyna się lekcja.
Pan Twardowski: Na początku podziękujmy Zosi, Kacprowi i ich rodzicom, że pozwolili nam dziś mieć lekcję w ich ogrodzie.
Julka, Bartek, Aleks: Dziękujemy!
Zosia: To ja dziękuję, że przyszliście. Aleks, te muffinki są przepyszne, Bartek, dziękuję za kwiatki. Obecnie nieczęsto dostaje się kwiatki od chłopców.
Bartek (rumieni się): Zosiu, nie ma za co. To normalne, że przynosi się je dziewczynom.
Zosia: Tak mi smutno siedzieć samej. A do tego nie mogę nic robić, więc umieram z nudów, a z Kacpra nie ma oczywiście żadnego pożytku.
Kacper: No wiesz co, Zośka! Skaczę wokół ciebie jak wokół małej księżniczki.
Pan Twardowski: Kacper, to bardzo dobrze, że pomagasz siostrze, ale zacznijmy już lekcję. Ponieważ Zosia miała ostatnio wypadek, chciałem dziś porozmawiać z wami o tym, jak postępuje się w sytuacji drobnych urazów.
Aleks: Co to znaczy „postępuje się” i „urazów”?
Zosia: To znaczy, co się robi, kiedy coś się komuś przydarzy, np. kiedy się skaleczysz, zwichniesz kostkę jak ja lub się oparzysz.
Pan Twardowski: Bardzo dobrze. W takim razie co się robi, kiedy ktoś się skaleczy?
Kacper: Obcina się rękę, wstawia się metalowy hak i zostaje się piratem. Argh!
Julka: Ha, ha. Bardzo śmieszne. Kacper jak zawsze w formie. Dezynfekuje się ranę, a następnie zakleja się ją plastrem.
Pan Twardowski: Świetnie, Juleczko. A co robi się, kiedy ktoś ulegnie wypadkowi i straci przytomność?
Bartek: Dzwoni się pod numer 112 i wzywa się pogotowie. Układa się go też w pozycji bezpiecznej.
Zosia: Jejku, Bartek, skąd ty to wszystko wiesz?
Bartek (rumieni się): Wiesz Zosiu, ma się te szerokie zainteresowania…
FORMY BEZOSOBOWE – TWORZENIE. Przepisz podkreślone słowa do zeszytu i zastanów się: