Pan Twardowski: Moi drodzy, pokażcie, proszę, fotografie, które przynieśliście dzisiaj do szkoły.
Bartek: Zobaczcie, to jest moja prababcia i pradziadek z Zakopanego. Pradziadek zmarł kilka lat temu. Jest pochowany na małym, starym cmentarzu w centrum miasta.
Julia: Gdzie zostało zrobione to zdjęcie?
Bartek: Na Giewoncie w Tatrach. Moi pradziadkowie bardzo lubili chodzić po górach.
Zosia: Nasza mama jest teraz w Polsce, w Poznaniu.
Kacper: Zbliżają się Zaduszki. Pojechała tam, aby razem z dziadkami odwiedzić rodzinne groby. Spójrzcie na to zdjęcie.
Aleks: Kim jest ten człowiek w piekarni?
Zosia: To nasz pradziadek Konstanty, tata dziadka Janusza. Pracował w piekarni w Gnieźnie.
Kacper: Dziadek Janusz opowiadał nam, że wieczorem w całym mieście czuć było zapach chleba.
Aleks: Gniezno jest w województwie wielkopolskim. Czy piekł też rogale marcińskie?
Zosia: Na pewno, ty, łakomczuchu!
Aleks: Moja prababcia Laura, mama babci Lucyny, urodziła się na Śląsku, w Katowicach. Była pielęgniarką. Spójrzcie, na tym zdjęciu pozuje z rannym żołnierzem, który potem został jej mężem i tatą babci Lucyny.
Julia: Jakie to romantyczne! To zdjęcie zrobione zostało w prawdziwym szpitalu! Twoja prababcia była bardzo piękna!
Kacper: W przeciwieństwie do Aleksa, ha, ha, ha!
Julia: A to zdjęcie mojej prababci. Stoi na scenie w Operze Narodowej w Warszawie i śpiewa arię. Spójrzcie, jak elegancko wygląda. To po niej odziedziczyłam talent i słuch muzyczny. Ach!
Aleks: Twoja prababcia ma na sobie jakiś dziwny kostium… Czy ona wybiera się na przyjęcie z okazji Halloween?
Julia i Zosia: Aleks! Nigdy nie byłeś w operze?!
Pan Twardowski: Dzieci, jesteście na lekcji. Pożartujecie na przerwie. A teraz wracamy do tematu naszych przodków i uroczystości Wszystkich Świętych.